3. Tragiczny wypadek
Tydzień później Mheetu i Nela zostali sami pod opieką starszej siostry. Sarafina poszła z lwicami na polowanie, a Shizasen musiał cos załatwić. Nala nie przepadała za zajmowaniem się swoim rodzeństwem, ale przyrzekła ojcu, że będzie pomagać z miłości do rodziców. Jednak to była wielka odpowiedzialność. Wolała bawić się z Simbą i innymi lwiątkami niż siedzieć cały czas w domu i patrzeć, by Neli i Mheetu nic się nie stało. To zaczynało ją wkurzać.
- Nala pójdzies z nami do psyjaciół - zapytała niewyraźnie Nela.
- Do jakich przyjaciół, przecież wy zadnych jeszcze nie macie.
- Mamy tych co ty.
- O nie na pewno nie - powiedziała Nala - to moi przyjaciele nie wasi.
- A pójdziemy do nich? - zapytał Mheetu - Prosie ?
- No dla świętego spokoju możemy iść, ale macie się pilnować - odparła Nala i wyszła z jaskini.
Lwiątka trochę się jeszcze chwiały, ale szły za siostrą nie spuszczając ja ze wzroku.
Nagle Nela zauważyła pięknego motylka i poszła za nim skacząc i smiejac się. Nala jednak nie zauważyła, że jej siostra skręciła z drogi i poszła w inną stronę. Wtem skała pod nią ukruszyła się i lwiczka spadła. Nala od razu się odwróciła i zauważyła leżącą w wąwozie.
- Nelaaaa! - krzyknęła, ale było już za późno. Nala szybko zbiegła z góry i teraz stanęła przed swoją martwa - jak jej się wydawało - siostrą.
- To wszystko moja wina. Co ja teraz powiem rodzicom. - mówiła do siebie i płakała coraz głośniej. - Nikt mi nie uwierzy, że tego nie chciałam.
Po południu Nala siedziała w jaskini razem z Mheetu. Nagle do jaskini przyszła Sarafina. Od razu zapytała gdzie jest Nela, a Nala o wszystkiej jej opowiedziała całą historię. Oczywiście nie mówiła prawdy tylko, że to hieny ich zaatakowały, a ona sama nie umiała jej obronić. Nie chciała przyznać się do tego, że to wszystko przez nią. Sarafina zaczęła płakać. Po chwili do jaskini wszedł także Shizasen i gdy zobaczył zapłakaną żonę również chciał usłyszeć historię o tym co się stało. Gdy Sarafina skończyła opowiadać wyszedł z jaskini i zaczął płakać tak jak jego córka i żona. Mheetu nie rozumiał co to śmierć, więc nie wiedział jak czyje się teraz jego rodzina.
MASZ SUPER BLOG!!! Uwielbiam <3
OdpowiedzUsuń