poniedziałek, 26 maja 2014

40. Czasem wspomnienia ratują rodzinę i tych, na których nam zależy ...

   Mheetu leżał sam na polanie i myślał o Aurelii. Odkąd mieszkała na Lwiej Ziemi ciągle się denerwował. Nala chciała z nim porozmawiać, ale on wykręcił się jakąś czynnością, która w rzeczywistości nie istniała. Nie chciał by ktoś martwił się jego problemami, a szczególnie Nala, która miała przecież teraz Kopę.

Gdy tak leżał zauważył Rina prowadzącego jakąś lwicę i z lwiątkiem. Był tam jeszcze jakiś inny lew, którego nie znał. Natomiast lwica wydała mu się znajoma. Podszedł do nich i zapytał kim są i co tu robią. Wazi znów zaczął tłumaczyć do momentu gdzie przerwał mu Mheetu:

- Naprawdę masz na imię Nela? - zapytał patrząc na lwicę.

- Tak, a ty to?

- To ja, Mheetu - odrzekł lew z Lwiej Ziemi.

- Mheetu. Mój brat. - powiedziała Nela i przytuliła się do lwa.

- Co ty tu robisz? I on? I tak w ogóle to ty masz syna? - zaczął zadawać pytania Mheetu.

- Mamy zamiar tu zamieszkać. I tak, to mój i Waziego syn.

- Czyli, że jestem po raz drugi wujkiem. Super. - ucieszył się Mheetu.

- Jak to po raz drugi? - zapytała Nela.

- Nala ma synka Kopę.

- Doprawdy. Chciałabym się z nią zobaczyć - powiedziała Nela i już była gotowa do drogi gdy zatrzymał ja Mheetu i odparł by trochę odpoczęła. W końcu była po długiej podróży. Nela zgodziła się choć niechętnie. Zaczęła opowiadać jak to znalazła się na Rajskiej Ziemi z dala od domu. Później opowiedziała o przyjaźni Sity i miłości Waziego. Zaczęła powoli rozumieć, ze Nala z jednej strony przysłużyła się jej. Przecież gdyby nie ona to Nela nigdy by prawdopodobnie nie spotkała Waziego, nie urodził by się Milan, a przecież ona go tak kochała. Nie widziała nic ważniejszego w świecie niż on. A Wazi. Przecież życie bez niego byłoby udręka. Nela zaczęła myśleć o tych wszystkich kochających ją osobach. Tylko czemu miałaby myśleć o Sakarze. Zawsze odbierał jej Waziego. Kim on był dla niego skoro Nela nie mogła za niego wyjść. Lwica nie zaprzątała sobie tym głowy. Miała ważniejsze rzeczy do roboty niż myślenie nad tym dlaczego Sakar zawsze na nią krzyczał kiedy spotykała się z Wazim.

   Obudziła się następnego dnia wczesnym rankiem kiedy to Milan zaczął płakać. Nela nakarmiła go i wymyła mówiąc, ze musi ładnie wyglądać na spotkanie z ciocią. Lwica powoli niszczyła swój plan zemsty. Nie był jej potrzebny. Nie chciała zabić nikogo z rodziny Nali. Przecież to co było dawno już minęła i niepotrzebne jest wracać do tego. Nela wstała i obudziła Waziego. Powiedziała, że jest głodna i żeby jej chłopak poszedł cos upolować. Wazi oczywiście się zgodził i już wyszedł.

   Po drodze spotkał króla Simbę wraz z jego żoną. Pokłonił się władcą i powiedział:

- Idę na polowanie. Mogę, prawda?

- Oczywiście - powiedziała Nala i poszli dalej. Chcieli odwiedzić Nelę. Nala poznała całą prawdę. Nie chciała jednak wcale spotkać siostry, bała się.

Weszła do jaskini i ujrzała słodką, małą kuleczkę w łapach Neli i obok śpiącego Mheetu. Nala uśmiechnęła się do siostry i poszła obudzić brata. Uderzyła go ogonem, a on przestraszony aż podskoczył.

- Co robisz? - zapytała zaspany. Simba zaśmiał się - O co chodzi?

- O nic. Pobudka - powiedziała Nala i zaśmiała się. Mheetu wstał i powiedział, że musi pogadać z Simbą. Lwy wyszły, a Nala skorzystała z okazji zaczynając rozmowę z siostrą.

- Masz ślicznego synka.

- Dziękuję. Ma na imię Milan. - Chwila ciszy. - Nala?

- Tak.

- Dziękuję ci.

- Za co. Przecież ja się do wszystkiego przyczyniłam. Zrujnowałam twoje życie. Musiałaś mieszkać u Sakara. Ty nie musisz mi dziękować, raczej ja...

- Nie Nalo. Dzięki tobie zyskałam przyjaciółkę, rodzinę i dom. Nie dawno to zrozumiałam. Na początku czułam, ze cię nienawidzę. Dopiero mój syn wszystko mi uświadomił. Dziękuję, ze tu jesteś.

   Nala uśmiechnęła się i zaproponowała siostrze, że oprowadzi ja po Lwiej Ziemi. Nela bardzo chętnie się zgodziła i gdy tylko wrócił Wazi córki Shizasena poszły razem w kierunku Lwiej Skały. Gdy tylko królowa weszła do jaskini usłyszała cichy płacz synka. Podeszła do lwicy, która miała się nim opiekować i wzięła księcia. Nela uśmiechnęła się do niego i położyła obok siostry. Zaczęła opowiadać jak znalazła się na Rajskiej Ziemi i jakie przeżyła przygody. Nala słuchała z zaciekawieniem. Obie lwice myślały o tym samych. O początku wszystkiego co do tej pory straciły.


_______________________________

I jak notka? Podoba się? Jakieś błędy?

1. Czy Nela wybaczyła siostrze?
2. Gdzie Wazi miał iść rankiem?
3. Co powiedziała Nala o synku Neli i Waziego?

Statystyka:

40 notek
6118 wyświetleń
10 miesięcy 25 dni 16 godzin 48 minut 8 sekund

Nieźle :) Gabu21


niedziela, 25 maja 2014

Konkurs !!! :)

   Tak więc jest ponad 6000 wyświetleń! Bardzo dziękuję. Zapraszam na obiecany konkurs.

zad.1. Uzupełnij życiorys Neli. (W pauzy wpisuj słowa.)


Nela urodziła się na _ _ _ _ _   _ _ _ _ _ . Jest córką _ _ _ _ _ _ _ _ _ i _ _ _ _ _ _ _ _ . Ma dwójkę rodzeństwa _ _ _ _ i _ _ _ _ _ _ .  Będąc lwiczką spadła do wąwozu i _ _ _ _ _ _ _ _ na chwilę przytomność. Po przebudzeniu się wyruszyła do domu (przynajmniej tak myślała). Znalazła się na
_ _ _ _ _ _ _ _    _ _ _ _ _ _. Poznała księżniczkę _ _ _ _, króla _ _ _ _ _ _ i królową _ _ _ _ _ . W krótkim czasie zakochała się w lewku imieniem _ _ _ _.
Będąc nastoletnią lwicą urodziła synka i dała mu razem z Wazim imię _ _ _ _ _.  Obecnie przebywa na Lwiej _ _ _ _ _.

(0/15)


zad.2.  Prawda czy Fałsz?

a) Wazi zakochał się w Nali.
b) Nala jest księżniczką Gwiezdnej Ziemi.
c) Fluffy nie żyje (według rodziny).
d) Mheetu nie kocha Aurelii.
e) Shani opiekuje się Fluffy.

(0/10)


zad. 3. Narysuj (nie ważne gdzie) jak według ciebie wyglądają rodzice Waziego. Może uda wam się zgadnąć kim są.


Nwm jakie będą nagrody, ale odpowiedzi wysyłajcie na shizasendatter@gmail.com
do 15 czerwca :)

Gabu21



sobota, 17 maja 2014

"Życie lwicy Neli i lwa Mheetu" w rzeczywistości :)

   A więc chcę was teraz poinformować o moim pomyśle. Potrzebuję jednak również was. Mój pomysł polega na tym, ze chcę w ciągu wakacji napisać historię w naszym rzeczywistym świecie. chcę by postacie zamieszkiwały Polskę lecz by miały obcojęzyczne imiona (pragnę byście mi je podali).

np.
Mheetu = Matt

Myślę, że rozumiecie. Podam wam teraz imiona i prosiłabym, żebyście mi napisali do ich imiona, których użyję w tymże rzeczywistym opowiadaniu. Wybiorę różne, a nie tylko jednej osoby.
A i jeszcze jedno: (np.Asali = imię musi zaczynać się na tę samą literę (powiedzmy Alice))

Nala =
Nela =
Mheetu =
Shizasen =
Sarafina =
Tama =
Malka =
Simba =
Sarabi =
Tojo =
Chumvi =
Kula =

Imiona wzięłam z pierwszej i drugiej notki.

Do zobaczenia i czekam na wasze propozycje.
Możecie mi je też wysyłać na: shizasendatter@gmail.com

Gabu21

czwartek, 15 maja 2014

39. Kochaj i naucz mnie kochać ...

   Było południe. Wszystkie lwice przebywały na łące włącznie z Nalą. Simba był na obchodzie królestwa razem z Zazu. Był zwykły dzień i nic nie zapowiadało na cos niezwykłego. Nagle Nala zwinęła się z bólu. Sarafina pobiegła po Rafikiego, a później po Simbę. Król cały czas chodził w tę i z powrotem niespokojnie. Po dwóch godzinach oczekiwania usłyszał cichutki płacz. Podbiegł do miejsca skąd wydobywał się dźwięk i zobaczył maleńkiego lewka w łapach swojej żony.

- Czy to ...

- To nasz synek - powiedziała Nala promieniejąc ze szczęścia.

- A jak go nazwiemy? - zapytał Simba i spojrzał na syna, który wyciągnął do niego swe malutkie, żółte łapki.

- Myślałam, że może Kopa.

- Idealne imię - powiedział król i uśmiechnął się.

   Później zaczęły się gratulacje do samego wieczora. Mały Kopa cichutko ziewnął i zasnął natomiast Nala i Simba zaczęli rozmawiać.

- On będzie dobrym następcom. Będę go uczył tak jak kiedyś ja się uczyłem.

- Oh .. Simba on jest jeszcze mały. Ale w przyszłości będzie na pewno najlepszym królem w historii.

- Myślałem, że to ja jestem najlepszym królem?

- A co jesteś zazdrosny?

- A mam być? Nie. - zaprotestował Simba i położył się.

- No dobra, dobra już ci wierzę - powiedziała Nala gdy Simba zaczął ją czule lizać za uchem. - Kocham cię.

- Ja ciebie też i nasze maleństwo.

 

   *    *   *

 

   Zaczynało się już ściemniać gdy Nela i Wazi oraz i synek dotarli do nowego domu. Postanowili przenocować w małej jaskini, która mieściła się na granicy Kraju za Rzeką i Lwiej Ziemi. Wazi postanowił, że rankiem wybiorą się do króla i królowej Lwiej Ziemi prosić o przyłączenie do stada. Lew nie wiedział bowiem jakie wspomnienia ma Nela z Lwią Ziemią, a przynajmniej nie wiedział o wszystkim.

 

   *   *   *

 

   Był wczesny ranek (około godz. 5.00 naszego czasu ). Para królewska już nie spała ze względu na małego księcia, który był już wyspany i nie dawał rodzicom spać. Dzisiaj miała odbyć się prezentacja młodego dziedzica tronu lecz było widać, że jemu się to nie podoba. Nala umyła synka, a w tym czasie Simba rozmawiał z Rafikim. Chwilę później gdy wszystkie zwierzęta były już gotowe stary szaman wziął na swoje ręce księcia. Lwiątko bało się, ale Nala je przytuliła i powiedziała, że nic się nie stanie. Tak właściwie było. Gdy tylko pawian uniósł do góry księcia zwierzęta ujrzały dwóch władców Shizasena i Mufasę. Para królewska czuła się szczęśliwa. Wierzyła bowiem, że ich kłopoty się skończyły ale czy na pewno?

   Po południu władcy postanowili się przejść wraz ze swoim synkiem. Zauważyli, ze przy północnej części ich królestwa chodzą i polują jakieś obce lwy. Był to lew i lwica, a gdzieś w oddali lwiątko. Królowa postanowiła z nimi porozmawiać, ale Simba tego kategorycznie jej zakazał. Sam poszedł z Rinem i Elfu (strażnik rodziny królewskiej) powitać tą rodzinę.

- Kim jesteście? - zapytał król gdy zobaczyli owego obcego lwa.

- Nazywam się Wazi, to moja dziewczyna Nela i synek Milan. Szukamy króla i królowej tejże ziemi.

- Jestem królem. Nazywam się Simba. Czego chcecie?

- Chcemy zapytać czy moglibyśmy dołączyć do twego stada, Panie. Potrzebujemy stałego miejsca zamieszkania. Moja dziewczyna poszukuje brata - Mheetu.

   Simba popatrzył na lwa dziwnie i podejrzliwie. Nala nigdy nie wspominała mu, że miała siostrę. Wiedział, że miała rodzeństwo, ale nigdy nie widział jej drugiego brata czy jak się teraz okazało siostry. Król postanowił, przyjąć ich do stada na próbę ze względu na Nalę. Nie wiedział jednak, ze stosunki między siostrami są napięte.


___________________________________________

Tak wiem już nowa notka. Jestem chora i po prostu mi się nudziło, więc proszę.

1. Jak nazwali synka Simba i Nala?
2. Kogo w chmurach zobaczyły zwierzęta? (imiona władców)
3. Jak myślicie Nela nadal będzie zła w stosunku do siostry czy się zmieni?

Piszcie od razu z kim kolaże. Pozdrawiam :)


  

środa, 14 maja 2014

38. Żyjemy po coś, ale także dla kogoś ...

   Wreszcie na świat przyszedł mały synek Neli i Waziego. Para bardzo si ę z niego cieszyła. Był bardzo uroczy i słodki.

   Rankiem po bardzo długiej nocy Neli przyszedł Sakar, by pogratulować "córce". Lwica podziękowała i poprosiła króla na słowo. W tym czasie Wazi zajął się synkiem. Córka Sarafiny chciała by Wazi został jej mężem lecz Sakar kategorycznie tego zakazał. Nela nie rozumiała dlaczego, ale nie chciała kłócić się z ojcem Sity. Wróciła do synka i zasnęła. Jej chłopak postanowił iść na polowanie. Wychodząc z jaskini, w której akurat mieszkali spotkał Asali.

- Witam Waszą Wysokość.

- Witaj Wazi. Coś się stało? Jesteś jakiś nieswój.


- Nic, tylko ... boję się, ze nie będę dobrym ojcem. Kocham tego maluszka, ale jestem zwykłym wyrzutkiem. Muszę niedługo odejść. Sakar, przepraszam król nie zaakceptował naszego związku. Nie chce byśmy brali ślub. Nie rozumiem tego przecież pozwolił nam mieszkać razem i w ogóle.

- Sakar nic mi o tym nie wspominał. Zapytam czemu się nie zgadza. A ty co sadzisz o tej całej sytuacji?

- Sam nie wiem. Muszę teraz znaleźć dla małego i Neli jakiś nowy dom. Bez obrazy, że Rajska Ziemia jest zła, ale chcę zacząć wszystko od początku.

- Rozumiem cię doskonale. Na pewno znajdziesz godne miejsce dla swej rodziny. Powodzenia.

- Dziękuję - odparł Wazi i pobiegł na polowanie, a także na Lwią Ziemię.

   Po południu gdy Nela myła swojego synka podeszła do niej Sita. Zaczęły wspominać dawne czasy jak śmiały się z tego, że kiedyś będą matkami, a także z tego, że Wazi zakocha się w Neli. Było wiele wspomnień, które były tak piękne. Na przykład pierwsze spotkanie księżniczki i zwykłej lwiczki z Lwiej Ziemi, to było wydarzenie. Nela często wspominała ten dzień, ale dzisiaj jeszcze bardziej wróciła do niego pamięcią. Nadal czuła złość do siostry, ale zapragnęła odnaleźć Mheetu, za którym mówiąc otwarcie, tęskniła. Gdy tylko Wazi wrócił wieczorem, a Nela od razu opowiedziała mu o planie by odnaleźć Mheetu. Natomiast lew powiedział jej, ze znalazł dla nich idealne miejsce zamieszkania i, ze już jutro się tam wybiorą. Lwica na tym przystała i na razie odłożyła chęć poszukiwań brata. Poszła spać.

   Rankiem następnego dnia obudził ją oraz Waziego cichutki płacz. Okazało się, że mały synek "wyrzutka" i córki Shizasena jest głodny. Nela nakarmiła go i powiedziała:

- Milan.

- Co Milan? - oderwał wzrok od syna Wazi.

- Imię dla naszego synka. Jak ci się podoba?

- Jest takie śliczne jak on sam.

- Awww.... Popatrz na niego. Jest taki słodki.

- Tak, ale jest już świt. Musimy ruszać. Wczoraj poinformowałem Sakara o naszych planach. Na początku był przeciw, ale dał się ubłagać.

- To dobrze. Powinien wiedzieć co zamierzamy.

- Przecież to nie twój ojciec. Nadal nie rozumiem czemu tak strasznie wszystko mu mówisz. Nienawidziłaś go.

- No wiem, wiem, ale tak jakoś. Nie chcę by się denerwował. Chcę z tobą być Wazi. Kocham cię.

- Ja ciebie też. Bardzo się cieszę, że cię mam. Ale teraz już ruszajmy. Powinniśmy dotrzeć na tę ziemię przed zmierzchem. Potem może być niebezpiecznie - powiedział Wazi i wyruszyli w drogę.


__________________________________________

Jak wam się podoba?

1. Jak nazwali synka Nela i Wazi?
2. Z kim rozmawiał rano Wazi?
3. Jak myślicie dlaczego Sakar nie chce ślubu Neli i Waziego?

Odp. w kom razem z napisaniem z kim kolaż.
Notka nie jest długa, ale myślę, że fajna.
Pojawił się nowy rozdział na moim innym blogu ---> KLIK :)

Mail bloga to: shizasendatter@gmail.com
Linku do fb wam nie podam, ale możecie zaprosić mnie jako: Nala Shizasendatter

To tyle na dzisiaj. Życzę miłego wieczorku. TRZYMAJCIE SIĘ CIEPLUTKO ;)
Gabu21
 

środa, 7 maja 2014

LBA :)

 Nominowała mnie: Karolina Love 
                                                        


Zasady:
Nominacja do Liebster Adward jest otrzymywana od innego bloggera w ramach uznania za ,,dobrze wykonaną robotę''.Jest przyznawana dla bloggerów o mniejszej liczbie obserwatorów ,więc daje możliwość ich rozpowszechniania .Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby,która Cię nominowała.Następnie Ty informujesz 11 osób(informujesz ich o tym) i zadajesz 11 pytań.
Pytania mi zadane:

1.Jak masz na imię?
Gabrysia :)
2.Twoja ulubiona postać z Króla Lwa?
Nala
3.Ulubiona para z Króla Lwa?
Nala i Simba
4.Czy czasami masz ochotę usunąć bloga?
Niestety tak :(
5.Choć trochę lubisz mojego bloga?
Bardzo :)
6.Masz w domu zwierzątko?
Tak :) Króliczka
7.Pociąg czy samochód?
Samochód
8.McDonald czy KFC
Nie przepadam
9.Lubisz sałatę?
Bardzo :D
10.A sok z bananów, np. tymbarka?
Tak
11.Ulubiona piosenkarka/piosenkarz/zespół?
Demi Lovato/Chad Kroeger/ Nickelback

Moje pytanka:
1. Lubisz mojego bloga?
2. Ile masz lat?
3. Jak długo blogujesz?
4. Masz marzenie?
5. Kogo z bohaterów mojego bloga lubisz najbardziej?
6. Chcesz konkurs na blogu?
7. Jak brzmi twe prawdziwe imię?
8. Prowadzisz pamiętnik?
9. Zmierzch vs Pamiętniki wampirów?
10. Słońce czy deszcz?
11. Podasz mi swojego fb? (w wiadomości prywatnej)

Nominuję:
1. Irma Ruszkowska --> BLOG
2. Ania --> BLOG
3. Kartyna Chodzik --> BLOG
4. Kiara --> BLOG
 

 
 

37. Kiedy jestes gotowy poświecić wszystko dla miłości ...

Mheetu leżał sam na polanie. Jego wzrok był utkwiony w jednym kierunku. Patrzył na Kraj za Rzeką. Minęły cztery dni, a wieści nie przychodziły. Nie wiedział czy Aurelii coś się stało. Nala i Sarafina bardzo się o niego martwiły. Królowa chciała pomóc bratu, ale on już nie chciał jej słuchać. Nagle Mheetu usłyszał szelest trawy.
- Wiesz co Nala mam cię już dość. Idź sobie.
Jednak z trawy nie wyszła Nala lecz Simba.
- Przepraszam - powiedział Mheetu.
- Nic sie nie dzieje. Co u ciebie? Nala mówiła, że nie najlepiej.
- A jak ma być - zirytował się Mheetu. - Moja dziewczyna jest na wojnie, nie może ze mna być. Ty nie wiesz jak to jest. Od razu miałeś Nalę przy sobie.
- I to cię tak wkurza, że ja miałem od razu Nalę? Wiesz ile ja czekałem aż ją zdobędę. O ile się nie mylę ona była z Malką, tak?
- To prawda. Ale to ona ci to powinna opowiedzieć nie ja. Ja mam własne sprawy, a ty nie wiem dlaczego chcesz się wtrącać?
- Bo chcę ci pomóc. Nie rozumiesz?
- Jakoś nie - odparł Mheetu i odszedł. Miał dość tej bezsensownej rozmowy. Król miał pomóc, a nie pomógł więc co mu do tego. Tak samo z Nalą. Sam sobie doskonale poradzi bez niczyjej pomocy. Szedł juz trochę czasu i zaczął zdawać sobie sprawę, że nie da rady. Przestał wierzyć w swoje siły. Zaczął biec do domu by wszystkich przeprosić. Nagle poczuł ból. Wstał i popatrzył za siebie. Leżała tam lwica w jego wieku.
- Aurelia? - zapytał w nadzieją w głosie.
- Mheetu? - zapytała, a brat Nali pokiwał twierdząco głową.
- Jak ty mnie tu znalazłaś? W ogóle ojciec cię puścił? - Mheetu miał mnóstwo pytań.
- Nie, on nie wie gdzie jestem. Mheetu ja bardzo cię kocham. Nie chcę by mój ojciec zabraniał nam tej miłości - odparła i przytuliła się do niego.
- Jak to? On nie wie, że opuściłaś Kraj za Rzeką? I o co chodzi z tą miłością?
- Mój ojciec chce żebym się w tobie "odkochała" i wyszła za Arego*. Tylko, ze ja kocham tylko ciebie i dlatego uciekłam. - Mheetu stał wpatrzony w swoja ukochaną w czasie gdy ona opowiadała dlaczego tu akurat się znajduje. Później przyłożył jej łapę do pyska i szepnął:
- Tez cię kocham. Dziękuję, że jesteś.
Aurelia liznęła Mheetu, a on uśmiechnął się.
- Chodź teraz musisz poznać moją rodzinę. Na pewno pozwolą ci tu zostać.
- No dobrze. - Odparła Aurelia i poszła za Mheetu na Lwią Skałę.
Był wieczór, ale mimo to nikt nie spał. Wszyscy poszukiwali młodego lwa, syna Sarafiny. Nala bardzo się martwiła, więc gdy tylko go zauważyła rzuciła mu się na szyję. Brat był szczęśliwy, ze wszyscy mimo jego zachowania przebaczyli mu. Simba zapytała co to za lwica z nim przyszła.
- Simba, siostro, matko to jest Aurelia, moja dziewczyna - ostatnie dwa słowa powiedział z wielka dumą.
- Bardzo miło mi cię poznać - powiedziała królowa i przytuliła Aurelię.
- Mnie również - odparła Aurelia. Później poznała wszystkich. Mheetu był bardzo zadowolony. Gdy poszli na łąkę Auri zaczęła płakać. Mheetu zapytał o co chodzi, a ona odparła:
- To wszystko prze te dobroć, która od nich płynie. Czuję, że jestem szczęśliwa. Za to wszystko mogłabym dziękować bez końca. I poświęciłabym wszystko dla naszej miłości.

___________________________________________________

Are* - imię zaporzyczone z SoLL
Tak wiem dawno nie pisałam, ale nie było mnie prze weekend majowy.
Jak wam się podoba?
1. Kto przybył na Lwią Ziemię?
2. Czy wszyscy wybaczyli Mheetu jego zachowanie?
3. Jak myslicie Mheeti i Aurelia będą razem?
Czekam na odpowiedzi w komentarzach i jeszcze raz przepraszam.

Gabu21 <3

czwartek, 1 maja 2014

Trochę info ... :)

Hejcia! No więc mam dla was kilka informacji.

1. Nie będzie mnie gdzieś tak do niedzieli (prawdopodobnie), więc nie będzie też notek.
2. Mam pomysł na konkurs, ale jak będzie 6000 wyświetleń. (to już niedługo)
3. Przez wakacje nie będzie mnie od 26 czerwca do 18 sierpnia. Na razie nie mam planów co do reszty. Ten czas między tymi datami będzie pozbawiał mnie pisania lecz zaplanowałam na ten okres około 8 notek, więc nie płaczcie. :)
4. Myślałam o notce z zadawaniem mi pytań (o wszystkim: moje prywatne życie, blog, hobby itp.) Co o tym sadzicie? Chcecie cos takiego?
5. Mam też dla was niespodziankę. Nwm kiedy będzie. :(
6. Ktoś mi poleci jakiś fajny program do robienia filmików (oprócz Media Marker) ? ;)
7. To chyba tyle.
8. Pozdrawiam.
9. Trzymajcie się cieplutko!
10.Gabu21 :)