11. "Kto jest moją mamą"
Shizasen bardzo bał sie rozmowy z Nalą. Sadził, że gdyby sie o tym dowiedziała na pewno by go znienawidziła. Choć jego córka była już na tyle dużo by znać prawdę, wahał się z wyjawieniem jej tego sekretu. Kochał ja i pragnął jej dobra jak każdy ojciec. Postanowił więc jeszcze raz porozmawiać z Sarafiną. Poszedł do niej, ale zamiast niej spotkał Elennę - siostrę jego żony.
- Nie widziałaś Sarafiny? Nie mogę jej nigdzie znaleźć. - zapytał z widocznym smutkiem. Elenna popatrzyła na niego i odrzekła:
- Nie. Coś się stało?
- Nic takiego, ale muszę z nią pomówić i ją przeprosić.
- W takim razie powodzenia. Wczoraj gdy z nią rozmawiałam była tak wyprowadzona z równowagi, ze nie wiedziałam czy w ogóle uśnie.
- W takim razie na pewno mi się przyda. Dziękuję - powiedział Shizasen i udał sie na polanę. Niedaleko dostrzegł Sarafinę. Akurat polowała. Podbiegł do niej, a ona niczego się nie spodziewała. Później gdy niosła zwierzynę wyrwał jej jedzenie z pyska i pobiegł przed sibie. Sarafina bardzo sie denerwowała i pobiegła w ślad za męzem, ale nie wiedziała, ze jemu o to właśnie chodziło. Po chwili zatrzymał się i rzucił na Sarafinę. Chwilę leżał na niej, a potem powiedział:
- Proszę wybacz mi, ale ja chciałem tylko ją chronić. Ona potrzebuje matki, a ty... - niedokończył, bo Sarafina liznęła go po pysku na zgodę.
- Wiem o tym. Wiem tez, że nie zastąpie jej Shetani, ale będę się starać.
- Kocham cię.
- Ja ciebie tez, ale powinniśmy już wracać, bo dzieci są głodne, a ciebie czeka jeszcze rozmowa.
- Jaka rozmowa?
- Z Nalą.
- Czemu, przecież chcesz zostać jej matką.
- Tak chcę, ale najlepiej będzie jesli jej to wszystko wyjaśnisz.
- Nie. Nie zrobię tego ja..
- Boisz się?
- Tak żebys wiedziała, że się boję.
- Pomogę ci. Powiesz jej tylko, ze ja zawsze byłam i będę jej matką.
- Dziekuję, kochanie. Bardzo ci dziękuję - szepnał Shizasen i razem Sarafiną udał się do jaskini.
Wieczorem gdy Mheetu juz spał Shizasen podszedł do Nali i powiedział, by udała się z nim na polanę. Ona chętnie poszła, bo musiała o cos zapytać swojego ojca.
- Tato muszę cię o coś zapytać.
- Tak?
- Kto jest moją mamą?
- No cóz właśnie o tym chciałem z tobą porozmawiać. A więc twoja matka jest Sarafina i zawsze tak było.
- Ale przecież ja sama słyszałam jak mama mówiła, że wcale nie jest moją mamą.
- Tak wiem, ale mama powiedziała to przypadkowo, bo była troche na mnie zła, wiesz.
- Tato?
- Tak?
- A czemu ja mam taką gwiazdkę na łapie?
- Oh Nala to długa historia. Kiedys na pewno ci o niej opowiem, a teraz idź już spać.
- Dobrze tato dobranoc.
- Dobranoc - odpowiedział Shizasen, ale on nie poszedł jeszcze spać. Rozmyślał bowiem o tym co powiedzieć Nali na temat tej gwiazdki. Bardzo go to martwiło, ale na razie nie martwił się tym najbardziej. Jego prawdziwym zmartwieniem było bowiem jak i kiedy powie Nali o Shetani i o tym jak i czemu zginęła. Wiedział, ze będzie to dla niej trudne dlatego na razie sie z tym wstrzymał do czas, aż Nala trochę podrośnie.
Co myślicie o tym opowiadaniu? Według mnie jest extra <3 Zapraszam do czytania następnych notek i komentowania. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPisz dalej
OdpowiedzUsuń