środa, 14 maja 2014

38. Żyjemy po coś, ale także dla kogoś ...

   Wreszcie na świat przyszedł mały synek Neli i Waziego. Para bardzo si ę z niego cieszyła. Był bardzo uroczy i słodki.

   Rankiem po bardzo długiej nocy Neli przyszedł Sakar, by pogratulować "córce". Lwica podziękowała i poprosiła króla na słowo. W tym czasie Wazi zajął się synkiem. Córka Sarafiny chciała by Wazi został jej mężem lecz Sakar kategorycznie tego zakazał. Nela nie rozumiała dlaczego, ale nie chciała kłócić się z ojcem Sity. Wróciła do synka i zasnęła. Jej chłopak postanowił iść na polowanie. Wychodząc z jaskini, w której akurat mieszkali spotkał Asali.

- Witam Waszą Wysokość.

- Witaj Wazi. Coś się stało? Jesteś jakiś nieswój.


- Nic, tylko ... boję się, ze nie będę dobrym ojcem. Kocham tego maluszka, ale jestem zwykłym wyrzutkiem. Muszę niedługo odejść. Sakar, przepraszam król nie zaakceptował naszego związku. Nie chce byśmy brali ślub. Nie rozumiem tego przecież pozwolił nam mieszkać razem i w ogóle.

- Sakar nic mi o tym nie wspominał. Zapytam czemu się nie zgadza. A ty co sadzisz o tej całej sytuacji?

- Sam nie wiem. Muszę teraz znaleźć dla małego i Neli jakiś nowy dom. Bez obrazy, że Rajska Ziemia jest zła, ale chcę zacząć wszystko od początku.

- Rozumiem cię doskonale. Na pewno znajdziesz godne miejsce dla swej rodziny. Powodzenia.

- Dziękuję - odparł Wazi i pobiegł na polowanie, a także na Lwią Ziemię.

   Po południu gdy Nela myła swojego synka podeszła do niej Sita. Zaczęły wspominać dawne czasy jak śmiały się z tego, że kiedyś będą matkami, a także z tego, że Wazi zakocha się w Neli. Było wiele wspomnień, które były tak piękne. Na przykład pierwsze spotkanie księżniczki i zwykłej lwiczki z Lwiej Ziemi, to było wydarzenie. Nela często wspominała ten dzień, ale dzisiaj jeszcze bardziej wróciła do niego pamięcią. Nadal czuła złość do siostry, ale zapragnęła odnaleźć Mheetu, za którym mówiąc otwarcie, tęskniła. Gdy tylko Wazi wrócił wieczorem, a Nela od razu opowiedziała mu o planie by odnaleźć Mheetu. Natomiast lew powiedział jej, ze znalazł dla nich idealne miejsce zamieszkania i, ze już jutro się tam wybiorą. Lwica na tym przystała i na razie odłożyła chęć poszukiwań brata. Poszła spać.

   Rankiem następnego dnia obudził ją oraz Waziego cichutki płacz. Okazało się, że mały synek "wyrzutka" i córki Shizasena jest głodny. Nela nakarmiła go i powiedziała:

- Milan.

- Co Milan? - oderwał wzrok od syna Wazi.

- Imię dla naszego synka. Jak ci się podoba?

- Jest takie śliczne jak on sam.

- Awww.... Popatrz na niego. Jest taki słodki.

- Tak, ale jest już świt. Musimy ruszać. Wczoraj poinformowałem Sakara o naszych planach. Na początku był przeciw, ale dał się ubłagać.

- To dobrze. Powinien wiedzieć co zamierzamy.

- Przecież to nie twój ojciec. Nadal nie rozumiem czemu tak strasznie wszystko mu mówisz. Nienawidziłaś go.

- No wiem, wiem, ale tak jakoś. Nie chcę by się denerwował. Chcę z tobą być Wazi. Kocham cię.

- Ja ciebie też. Bardzo się cieszę, że cię mam. Ale teraz już ruszajmy. Powinniśmy dotrzeć na tę ziemię przed zmierzchem. Potem może być niebezpiecznie - powiedział Wazi i wyruszyli w drogę.


__________________________________________

Jak wam się podoba?

1. Jak nazwali synka Nela i Wazi?
2. Z kim rozmawiał rano Wazi?
3. Jak myślicie dlaczego Sakar nie chce ślubu Neli i Waziego?

Odp. w kom razem z napisaniem z kim kolaż.
Notka nie jest długa, ale myślę, że fajna.
Pojawił się nowy rozdział na moim innym blogu ---> KLIK :)

Mail bloga to: shizasendatter@gmail.com
Linku do fb wam nie podam, ale możecie zaprosić mnie jako: Nala Shizasendatter

To tyle na dzisiaj. Życzę miłego wieczorku. TRZYMAJCIE SIĘ CIEPLUTKO ;)
Gabu21
 

3 komentarze:

  1. 1. Milan
    2. Z Asali
    3. Może po prostu boi się, że sobie nie poradzą i chce mieć Nelę dla siebie?
    Kolaż: może Uru:)

    To maleństwo jest takie cudowne! Strasznie mi się podoba. Tak dawno nie czytałam niczego od Ciebie. Zaraz wyślę Ci również kolaż który miałam wysłać dawno temu. No nic pozdrawiam i miłej nocki

    Karolina Love♥

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczne imię, słodziak, nie mogę sie doczekac, keidy lwy przybędą na Lwia zIemię.Czekam niecierpliwie.POzdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniała nocia, naprawdę masz talent :) Czekam na następną :) I zapraszam na mój blog na nowy rozdzialik :)

    OdpowiedzUsuń